8/31/2013

PHUKET - DAY 1


Po ponad 20-godzinnej wyczerpującej podróży w końcu dotarłam na miejsce. W te wakacje wybrałam się z tatą i bratem na Phuket. To moja druga wizyta na tej przepięknej tajskiej wyspie i pomimo, iż jestem tu dopiero dwa dni wyjazd mogę już zaliczyć do jak najbardziej udanych. Widoki jak z pocztówek, przemili ludzie, pyszne jedzenie (kocham azjatycką kuchnię, a więc jestem w siódmym niebie) i przede wszystkim ciepełko, którego w Polsce jest już nie za wiele. Z tego powodu cieszę się ostatnimi podrygami lata jak tylko mogę. Wczorajszy dzień spędziliśmy na wypoczynku - w końcu był on konieczny po tak długim locie. Plaża, basen, książka, sushi w moim ulubionym Fuji, a następnie show Simon Cabaret, w którym to główną atrakcję stanowią lady boys. Niejeden z nich miał nogi do nieba jak Anja Rubik, których pozazdrościłoby wiele kobiet - w tym także i ja : D Tymczasem wrzucam Wam kilka zdjęć z dziś i uciekam spać, gdyż jet lag jeszcze mnie trzyma, a po dzisiejszym raftingu muszę trochę odpocząć : ) Buziaki z gorącej Tajlandii!


8/27/2013

B & W


Zauważyłam, że im mniej mam wolnego czasu, tym łatwiej jest mi się zorganizować i tworzyć nowe posty. Przyznaję się - te długie, pomaturalne wakacje strasznie, ale to strasznie mnie rozleniwiły! : P Na szczęście dla bloga, niestety dla mojego wewnętrznego lenia został ich już ostatni miesiąc, który zapowiada się naprawdę intensywny. W końcu czeka mnie przeprowadzka do Warszawy, urządzenie mieszkania itd. Jednak zanim to nastąpi mam przed sobą jeszcze trochę odpoczynku - jutro lecę na wakacje z tatą i bratem. Po raz kolejny odwiedzimy Phuket, z którego z całą pewnością przywiozę masę zdjęć, miłych wspomnień, +10 kg od obżarstwa oraz mam nadzieję kilka postów na bloga! Tymczasem zostawiam Was z kolejnym eleganckim, czarno-białym outfitem, a sama uciekam się pakować : )

P.S. W czasie mojej nieobecności możecie śledzić mnie na instagramie : ) Mam nadzieję, że często będę miała dostęp do wifi! http://instagram.com/bloomingtaste

8/22/2013

COW PRINT ONCE AGAIN


Krowie łaty a'la Givenchy po raz kolejny na blogu. Ostatnio były w wersji letniej na szortach, teraz zaś zdobią długie spodnie, które są elementem tej nieco bardziej jesiennej stylizacji. Muszę przyznać, że pomimo tego, iż uwielbiam lato, nie mogę doczekać się nadchodzącej pory roku, a wszystko to za sprawą lookbook'ów na sezon jesień-zima '13, od których nie mogę oderwać oczu! Z tego też powodu postanowiłam pokazać Wam tą niezbyt letnią stylizację. Do łaciatych spodni założyłam moją ulubioną, prostą, skórzaną ramoneskę i zwykły biały, męski T-shirt. Całość uzupełnia oczywiście PS 11, której nigdy nie mam dosyć, a także proste sandałki z Zary. Oj ta Zara! Jesień zapowiada się naprawdę interesująco! : ) 

8/17/2013

BIRKS


Jak widzicie ja również uległam urokowi, czy też według innych "padłam ofiarą" pięknych brzyduli. Mam na myśli oczywiście nic innego jak klapki Birkenstock, które zdecydowanie są najwygodniejszym obuwiem, jakie kiedykolwiek miałam. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu się podobają. Sama jeszcze jakiś rok temu w życiu nie podejrzewałabym, że tego typu klapki zagoszczą w mojej szafie, a jednak! Wszystko to za sprawą Céline i obuwia z futerkiem, które marka ta zaproponowała nam w swojej kolekcji na sezon wiosenno-letni. Od razu po pokazie obuwie to wzbudziło wielką sensację, stało się przedmiotem surowej krytyki, lecz także zyskało grupę swoich fanek, do których zdecydowanie należę. Jako swoje pierwsze Birkenstocki wybrałam czarny model Arizona z brązową podeszwą, gdyż całe czarne są nie do zdobycia. Zamierzam nosić je zarówno do sportowych, bardziej męskich outfitów, jak w dzisiejszym poście, a także do zwiewnych, kobiecych sukienek. Tym razem dopełniają one monochromatyczną, luźną stylizację, do której przewiązałam w pasie koszulę w czerwono-czarną kratę. Jestem pewna, że zaraz posypią się krytyczne komentarze, jednak z niecierpliwością czekam na Waszą opinię : )

8/13/2013

UEG TYVEK BASIC PARKA


Gdybym tylko mogła, prawdopodobnie kupiłabym niemal każdą rzecz UEG. Sądzę, że mój portfel raczej by tego nie zniósł, dlatego póki co zdecydowałam się na minimalistyczną, białą parkę z tyveku. Początkowo myślałam bardziej o kurtce WATER bądź FRAGILE, jednak stwierdziłam, że parka bez napisów tak szybko mi się nie znudzi, gdyż jest bardziej uniwersalna i pasuje do wielu rzeczy. Tym razem połączyłam ją z szortami-spódniczką Zary i ukochanymi sneakersami Nike. Jak Wam się podoba?

P.S. Wiem, że śmiesznie wyglądam w bieli będąc tak opalona, ale nic na to nie poradzę - jest lato i przed słońcem nie ucieknę : D


8/10/2013

CHECK CHECK


Kolejny post i kolejna krata w stylu Dries van Noten. Tym razem na dole. Do tego letni element, czyli krótki top Rihanny dla River Island, który eksponuje moją murzyńską opaleniznę haha : D Ostatnio spędziłam trochę czasu na słońcu, stąd efekty! 


8/07/2013

INSTAGRAM MIX FROM HELL


Dziś kilka "instagramowych" fotek z mojego wyjazdu z przyjaciółmi na Hel. Jak zwykle słonecznie, imprezowo i bardzo wesoło - aż nie chciało się wracać! : ) Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i teraz muszę gnić w upalnym Toruniu, lecz na szczęście niedługo szykuje się kilka krótkich aczkolwiek z pewnością miłych wyjazdów (z pewnością obfitujących w zdjęcia). Teraz zostawiam Was z tym postem i lecę na poranny jogging. Miłego dnia! : ) 

8/04/2013

BLACK BANDANA


Dopiero co wyjechałam na Hel, a już jestem z powrotem w Toruniu. Wypad na półwysep oczywiście jak najbardziej udany - nie mogło być inaczej! W końcu byłam z moją ekipką, z którą spędziłam cudowne siedem dni! Fotki z wyjazdu są oczywiście na moim Instagramie. Wrzucę je również tutaj, jednak póki co chciałam pokazać Wam sesję jeszcze sprzed wyjazdu. Podkreślam to "sprzed", gdyż nie byłam wtedy praktycznie w ogóle opalona - teraz nie dość, że wyglądam jak murzyn, to jeszcze mam blond włosy haha! Wróćmy jednak do dzisiejszego outfitu, w którym to tak "dla odmiany" dominuje czerń : ) Luźną bluzę z motywem bandamki ubrałam jako tunikę do szortów, ukochanej PS 11, snapa Hazel21 oraz sneakersów Nike. Wiem, że chodzę w nich bardzo często, jednak ostatnio mam dosyć latania na szpilkach - tymbardziej przy 30-stopniowych upałach. Na taką pogodę przydałyby mi się brzydulki Birkenstock'i, na którę wciąż się czaję i pewnie niedługo zdecyduję, który model i kolor wybrać : )